Perfekcjonizm

Zawsze w swoim zaciszu. Za zamkniętymi drzwiami. Byleby nikt nie zobaczył, ani nie usłyszał. Nie wiem czemu. Nie rozumiem. Zawsze zbyt słaba, niewystarczająco dobra by pokazać światu co umiem. Obrazy schowane w teczkę, projekt zamknięte w laptopie i granie na keyboardzie za zamkniętymi drzwiami. Nie to żeby od razu się chwalić. Nie to żeby się popisywać. Ale po co od razu się wstydzić. Wszystko chować. Bo to co robię nie jest tak perfekcyjne jak bym chciała. Bo jak zagram to się pomyle. A jak kogoś namaluje to będziesz niepodobny. A z resztą kto by chciał słuchać jak gram? I kto by chciał oglądać obrazy. A co gorsza - kto by zapłacił za projekty? Perfekcyjna. Perfekcyjna blokada. Już tak nie chce. Nigdy tak nie chciałam. Chciałabym po prostu umieć mówić o tym co robię. Umieć się tego nie wstydzić. I zacząć to robić normalnie. Normalnie a nie tylko w swoich 4 ścianach. Wpuścić kogoś do swojego kwadratu. Pokazać się i dać z siebie wszystko. I nie dążyć do ideału. Albo dążyć ale nie w temacie sposób. Pozwól mi Panie żyć odważniej. Odwagi! Odwagi!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jestem tchórzem

Strach przed porażką, czyli największa blokada ludzkości.

Chciałabym być mądra